:: Nie Kupuj Rhodesiana!!! - Na wesoło :: - Hodowla Leo Ginger

Przejdź do treści

:: Nie Kupuj Rhodesiana!!! - Na wesoło ::

Do poczytania
Nie Kupuj Rhodesiana!!! - Na wesoło

OSTRZEŻENIE - NIE KUPUJ SOBIE RIDGEBACKA!

Rodezjan odwróci całe Twoje życie do góry nogami. Zawładnie nim całkowicie, poprzestawia rodzinne priorytety, a Twoje dzieci/żona/mąż będą kochały go bardziej niż ciebie.
Obudzi w Tobie uczucia i reakcje, o jakie nigdy wcześniej siebie nie podejrzewałeś.
Sprawi, że znienawidzisz wszystkie czarne i ciemne ubrania.
Będzie spał w twoim łóżku i jadł z twoich talerzy, nawet jeśli będziesz przekonany, że tak nie jest.
Wyczyści Twoje kieszenie z pieniędzy, które wydasz na jego jedzenie, zabawki, nowe meble i wszelkie zniszczone przedmioty. Jeśli załapiesz bakcyla, zbankrutujesz jeżdżąc po wystawach lub wychowując szczenięta.
Zmusi cię do założenia blokad na wszelkie szafki z żywnością i lodówkę (co nie znaczy, że i tak się do nich nie dostanie!).
Będziesz chodził posiniaczony, bo jego ogon jest jak pejcz a łapy silne jak u lwa. Przy rodezjanowym temperamencie, są to groźne narzędzia.
Dzięki temu samemu ogonowi wyrzucisz swoja ulubioną ławę, bo i tak nie będzie już użyteczna - wszystko będzie z niej spadać.
Jeśli masz raczkujące dziecko, porzuć nadzieję że ono w normalnym tempie nauczy się chodzić. Te już chodzące również poczują siłę rodezyjskiego ogona... na własnej buzi. Na zawsze pozostanie im odruch trzymania jedzenia wysoko nad głową – ludzie będą dziwnie patrzeć...
Zabawki (i nie tylko one) będą znikały w tajemniczy sposób, lub zostaną ostentacyjnie zniszczone. Ewentualnie, niektóre zabawki, takie jak piłka czy pluszaki, zostaną użyte do zdemolowania domu.
Krzątając się po kuchni, będziesz potykać się o niego lub ślizgać się po jego ślinie.
Podobnie będzie przy każdej innej domowej czynności – rodezjan nie opuści swego pana na krok i będzie uczestniczył we wszystkich (dosłownie wszystkich!) wydarzeniach jakie mają miejsce wokół niego.
Nauczysz się korzystać z toalety przy uchylonych drzwiach.
Będziesz zmieniać pościel kilka razy w tygodniu, bo jest to łatwiejsze niż pranie psa z tą samą częstotliwością.
Popołudnia i weekendy będziesz spędzać w lasach i na polach, brnąc przez dzikie ostępy niezależnie od warunków pogodowych. W twoich szafach zakrólują kalosze i kurtki przeciwwiatrowe, a kieszenie przesiąkną permanentnym zapachem psich smakołyków.
Jeżeli mieszkasz w wiejskiej okolicy, drogą naturalnej selekcji miejscowe ptactwo domowe prędko zdobędzie umiejetność latania, lecz stosunki sąsiedzkie z pewnością na tym nie skorzystają.
Możesz być także narażony na poważną kontuzję, np. kolana lub barku: on jest silniejszy i szybszy od ciebie i działa z dużo większą spontanicznością.
Sprawi, że zapomnisz co to święty spokój i wolny czas, spokojnie zjedzony posiłek i spacer bez wrażeń.
Nie będziesz potrafił już wejść do mieszkania nie odsunąwszy się najpierw od otwieranych drzwi.
Twoje notowania w pracy spadną, bo zamiast skupić sie na pracy, będziesz myślał co w tej chwili robi w domu twój pies.
Dzień i noc będziesz żył z uczuciem, że ktoś (KTOŚ, nie coś!) cię obserwuje, śledzi każdy twój ruch, nawet jeśli udaje, że słodko śpi. W twojej głowie będzie zawsze już dźwięczał odgłos ciężkich łap drepczących po podłodze.
Rodzina i znajomi będą pukać sę w czoło i opowiadać o tobie anegdoty, nie dowierzając że ty naprawdę na to wszystko się godzisz!

... ale najgorsze – dużo gorsze – jest prawdopodobieństwo, że po niedługim czasie zacznie nachodzić cię, niczym natrętny komar, myśl o sprawieniu sobie jeszcze jednego takiego potwora.

I zrobisz to, bo już nigdy nie będziesz potrafił żyć bez nich.

Tak więc zastanów się dobrze, bo od chwili, kiedy mały rozkoszny rudzielec przekroczy próg twojego domu, już nic nie będzie takie jak wcześniej.

Tekst zamieszczony za zgodą autora: MONIKA LODA ­­­


Wróć do spisu treści